Lekcja skuteczności

Lekcja skuteczności

Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie w Zabłociu na podopiecznych trenera Rabczaka spadł kubeł zimnej wody. Biało-niebiescy wysoko przegrali u siebie z Kończycami Małymi aż 0:5. 

Początek meczu nie wskazywał na pogrom. Zrywiacy prezentowali się całkiem dobrze i mogli dwukrotnie wyjść na prowadzenie. Najpierw sytuacyjny strzał Gaszczyka świetnie wybronił bramkarz gości a potem w 30 minucie golkiper z Kończyc okazał się lepszy od Rakusa, broniąc jego uderzenie z 11 metrów. Potem nastąpiło 8 minut które ustawiły mecz. Od 35 do 43 minuty Bąkowianie stracili 3 gole i pewnym było, że ciężko będzie im odrobić trzybramkową stratę.

Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza. Biało-niebiescy bili głową w mur, a ich ataki rozbijane były daleko od bramki. Zagrożenie stwarzali sobie głównie po stałych fragmentach. Goście zaś nastawili się na grę z kontry i ta taktyka przyniosła im kolejne dwa gole. Przy stanie 0:5 zrywiacy za sprawą debiutującego w pierwszej drużynie Kacpra Rakusa trafili w poprzeczkę, a w samej końcówce biało-niebieskim należały się dwa rzuty karne ale sędzie tego dnia był chyba gdzie indziej... Nie zmienia to faktu, że goście z Kończyc Małych zasłużenie zdobyli 3 punkty, bo byli po prostu skuteczniejsi, wykorzystali właściwie wszystkie swoje bramkowe okazje i zagrali bardzo dobrze w defensywie. Lekcja szkoleniowa dla Bąkowian...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości