Jesień jest nasza! Zryw : Iskra...

W arcytrudnym spotkaniu na szczycie LKS Zryw Bąków wygrał z LKSem Iskrą Iskrzyczyn 4:1! Mecz był nie lada gratką dla kibiców zgromadzonych przy Żniwnej. Ale po kolei...
Spotkanie rozpoczęło się nerwowo dla obu drużyn, które znały rangę tego spotkania. Każda z drużyn szukała miejsca w środku pola. Pierwszy cios zadali gospodarze!, a dokładnie Paweł Pruś, który wykorzystał podanie Szymona Gaszczyka i z ostrego kąta pokonał bramkarza przyjezdnych. Niestety w 30 minucie goście za sprawą Sebastiana Iwańca doprowadzili do wyrównania. Taki stan nie utrzymywał się długo. Bramkę "do szatni" zdobył Dawid Pruś, który wykorzystał kolejne dobre podanie naszego kapitana i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po przerwie atmosfera na boisku była gorąca. Dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Dawid Pruś, który osłabił drużynę na 30 minut przed końcem spotkania. Było bardzo nerwowo... Sędzia z małymi problemami poradził sobie z nerwową sytuacją i gra została chwilę później wznowiona. Bąkowianie przez pewien czas grali nawet 9 na 11 bowiem po opisanym wcześniej spięciu, Paweł Pruś długo opatrywany był przy linii bocznej boiska, co uniemożliwiało mu kontynuowanie gry.
Raz po raz piłkarze obu drużyn sprawdzali formę goalkeeperów. W trakcie gry liczba zawodników wyrównała się, gdyż drugą żółtą kartkę po przerwaniu kontry zobaczył jeden z piłkarzy Iskry. Wynik kontaktowy utrzymywał się do 84 minuty. Wtedy, jak to w zwyczaju w nerwowych sytuacjach, Wojciech Rakus, wziął piłkę na siebie i po rzucie rożnym i małym zamieszaniu w szeregach gości mocnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza gości. Po kolejnej kontrze Andrzej Niemczyk został faulowany w polu karnym przez bramkarza przyjezdnych. Do piłki podszedł wchodzący z ławki Andrzej Pawlak i pewnie wykorzystał "11-stkę". Wynik już się nie zmienił.
Mecz o "6" punktów wygrany! Zryw zostanie na fotelu lidera aż do wiosny, bez względu na wynik spotkania z Rudnikiem. Zryw wygrał też wszystkie spotkania na własnym boisku w tym sezonie. To dobry prognostyk przed wiosną. Warto pochwalić cały zespół za zaangażowanie i trzy punkty, które będą arcyważne w końcowym rozrachunku.
LKS Zryw Baków : LKS Iskra Iskrzyczyn 4:1 (2:1)
Komentarze