Rodło Górniki - LKS NAPRZÓD WIESZOWA

"Z nieba do piekła "
Za nami 10 kolejek bytomskiej b-klasy. Występujące w niej drużyny ostro walczą o punkty i nasi ulubieńcy z końca Bytomia z Górnik tym razem mierzyli sie z równa drużyna, bardzo agresywna, ambitna, grająca zawsze o pełną pule punktów z drużyna Naprzód Wieszowa. Niestety po emocjonującej drugiej połowie przegrywamy 1-3(0-0).
Mecz zaczynamy z głowami poniesionymi wysoko do góry, pewni celu jaki sobie postawiliśmy przed pierwszym gwizdkiem. W zeszłym sezonie dwa razy musielismy uznać wyższość rywala. Pierwsza połowa to połowa łącząca dwa aspekty - wiele akcji i mało skuteczności. Zarówno z jednej jak i drugiej strony bylismy świadkami wielu przemyślanych, bramkowych sytuacji lecz dominowała nieskuteczność.. Druga połowa przyniosła juz więcej emocji. Okolo 60 minuty wychodzimy na prowadzenie! Wyrzut z autu nieporadne wybicie obrony gości piłka trafia pod nogi Mateusza Harazińskiego (który tydzień wcześniej ustrzelił dublet) ten świetnie juz w polu karnym podaje do naszego pomocnika Piotra Nietscha, ten poprawia piłkę i pewnie obok lewej nogi bramkarza wprost do siatki! Prowadzimy! Niestety nie długo.. Po upływie kilkunastu minut zdecydowanie najlepszy zawodnik druzyna gości pada w polu karnym, a sędzia daje sie nabrać i dyktuje jedenastkę. Tym razem Szymon nie daje rady.. Przypomnimy Szymon z rzutu karnego byl niepokonany od poczatku rundy wiosennej zeszlego sezonu! Do naszej drużyny wkradł sie haos. Przestaliśmy dominować w środku. Rzut wolny. Uderza zawodnik rywali, ktory wywalczył rzut karny. Piłkę po koźle paruje Szymon, dobitka - broni! Dobitka po raz drugi broni! Dobitka po raz trzeci - niestety.. Kapituluje i przegrywamy 1-2. Dalej panowie musimy odrobić straty! Ale po chwili dostajemy kolejny cios.. Odsłoniliśmy sie trochę, stanęliśmy bardziej ofensywnie i tracimy bramke na 1-3. Niepewne wyjście naszego bramkarza, piłka zostaje przerzucona nad nim ale nie trafia w bramkę, niestety dobiega do niej napastnik z Wieszowy i konczy akcje. Dalsza część meczu to bicie głową w mur. Twardy mur.. Za tydzień ciężki wyjazd do Karbia! Bądźcie z nami! Mecz w sobotnie popołudnie prosto z boiska za kościołem w karbiu! Pierwszy gwizdek o 15:00! RODŁO!