Kolejna wygrana!

W 3 kolejce skoczowskiej B-klasy podopiecznym trenera Rabczaka przyszło mierzyć się z zespołem z Górek Wielkich. Spotkanie Zryw wygrał stosunkiem 4:0 i umocnił się na pozycji lidera.

Bąkowianie strzelanie rozpoczęli szybko. Już w 5 minucie, po podaniu Wojciecha Rakusa, Niemczyk strzałem od słupka wyprowadził Zryw na prowadzenie. Niestety, kilka chwil później Łukasz Wacha upadł na rękę i doznał kontuzji. Złamany palec wyglądał bardzo poważnie i konieczna była dłuższa przerwa i wezwanie pomocy dla poszkodowanego. Po krótkiej przerwie w grze biało - niebiescy zostali wybici z rytmu. Przez dłuższą chwilę inicjatywa należała do gości. Na szczęście dobrze dysponowana tego dnia była obrona gospodarzy, na czele z Odrzywolskim, który raz zatrzymał niebezpieczny kontratak Spójni, a chwilę później wybił piłkę z pustej bramki. Gdy wszyscy myśleli, że na przerwę Zryw zejdzie z jednobramkowym prowadzeniem piłkę, po świetnym dośrodkowaniu Gabrysia, do bramki  wpakowała sobie defensywa Górek.
Druga połowa spotkania to prowadzenie gry przez gospodarzy. Goście od czasu do czasu atakowali, lecz Hawełka dawał sobie świetnie radę w bramce. W 60 minucie świetne dogranie Sobika wykorzystał Dawid Pruś i podwyższył na 3:0. Czwarty gol dla Bąkowa zdobył Sobik, który zakończył strzelanie w tym spotkaniu.

Z całego spotkania można wyciągnąć wiele plusów. Cieszy pewnie "zero" z tyłu, wysokie prowadzenie i oczywiście 3 punkty z bądź co bądź niebezpiecznym rywalem. Martwi jedynie uraz Łukasza, któremu życzymy szybkiego powrotu na boisko. W kolejnym meczu Zryw zmierzy się z Promykiem Golasowice.